Zakres materiału na poszczególne poziomy z francuskiego...

Zakres materiału na poszczególne poziomy z francuskiego...


... do DELF A1, A2, B1, B2 lub po prostu do powtórzenia z języka - teraz wszystko w jednym miejscu!


W tym wpisie... coś przydatnego dla osób uczących się francuskiego (niezależnie od poziomu! (no dobrze, do poziomu B2!). Na dodatek poparte moim doświadczeniem.

W moim przypadku znacznym ułatwieniem było poznanie poszczególnych zagadnień, których znajomości oczekuje się po mnie na każdym poziomie. Znacznie to podbudowało moją samoocenę z francuskiego. Wiedza daje pewność! To jest trochę jak z mapą: dzięki niej możesz o wiele szybciej trafić do celu!




Przed moimi przygotowaniami do egzaminu zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę jest dość trudno znaleźć taki zakres, na przykład w internecie i poskarżyłam się mojej lektorce. Ona - jak zawsze bardzo się starała - i na następne zajęcia przyniosła mi kartkę z zakresem materiału pod względem gramatyki i słownictwa, konwersacji, słowem, co trzeba umieć. Bo te opisy Rady Europy dotyczące poziomów A1 - C2 są bardzo interesujące, ale też dość ogólnikowe i dotyczą wszystkich języków, dlatego chciałam wiedzieć, jakie ZAGADNIENIA muszę znać na ten B1 z francuskiego. Mam nadzieję, że komuś to pomoże w przygotowaniach.


Podzielę się jeszcze jedną refleksją. Gdy zobaczyłam ile rzeczy muszę się nauczyć na mój egzamin, przeraziłam się i załamałam :) Jednak z doświadczenia po egzaminie wiem, że warto zapoznać się z każdym zagadnieniem opisanym w tabelce (na przykład jak przedstawić opinię, jak zaprzeczyć, jak zakończyć rozmowę, itp), ale wystarczy, żebyśmy PO PIERWSZE umieli zrozumieć tekst zawierający takie zagadnienia, PO DRUGIE umieli sformułować prostą wypowiedź ustną / tekst pisany, który zawarłby zagadnienia, które Ci prześlę, jeśli tylko zechcesz.


Naprawdę nie ma się czego bać, materiał został dokładnie opisany! Co prawda przez to możesz mieć wrażenie, że jest go strasznie dużo, ale uwierz mi - to tylko złudzenie.


Jeśli jesteś ze mną długo, to pewnie pamiętasz pliki, które zamieściłam z zakresem materiału z francuskiego na poszczególnych poziomach.


Teraz mam coś lepszego!

Te same pliki, ale wraz z materiałami internetowymi z najlepszych źródeł, po polsku i po francusku. Do każdego zagadnienia wyszukałam materiał internetowy na dany temat!

Będziesz mógł po prostu kliknąć i sprawdzić, czy już znasz i umiesz dane zagadnienie. Jeżeli nie, to pod każdym linkiem znajduje się mniej lub bardziej obszerne wyjaśnienie danego tematu, ćwiczenia lub video na YouTube, dotyczące danego zagadnienia.


Oczywiście to nie jest kurs języka (po raz kolejny przypominam, że nie jestem lektorką ;) ) - dlatego jeśli okaże się, że zagadnienia jeszcze nie znasz, to prawdopodobnie będziesz musiał temat pogłębić na własną rękę (lub z lektorem francuskiego), ale co ja bym dała aby mieć coś takiego pod ręką podczas pokonywania kolejnych poziomów we francuskim!


Zakres materiału jest dostępny na poziomie A1, A2, B1 i B2. Jeżeli już zdałeś DELF B2, to materiał raczej Ci się nie przyda. Ale jeśli jesteś na którymś z tych poziomów lub w szczególności przygotowujesz się do egzaminu DELF (nie ważne na którym poziomie) - serdecznie Ci polecam moje małe kompendium wiedzy poziomowej!


Zapisz się na listę, abym mogła Ci przesłać dostęp do plików na e-maila.

Zapisując się na listę wyrażasz zgodę na ewentualne przesłanie wiadomości marketingowych.





Po zapisie sprawdź czy wiadomość ode mnie nie wylądowała przypadkiem w folderze Spam / Oferty i inne takie, które mają na celu utrudnić nam kontakt :)



Jeśli potrzebujesz zakresu na poziomie C1, niestety w tej chwili nie mogę Ci nic zaproponować, chociaż mam nadzieję, że i tak przydadzą Ci się moje wpisy blogowe, na przykład te motywacji.
Wymiana listów po francusku? Jak? Gdzie? Z kim?

Wymiana listów po francusku? Jak? Gdzie? Z kim?


Dzisiaj coś dla osób, które żałują, że listy papierowe odeszły w zapomnienie (czyżby tak było??). 

Które tęsknią za pisaniem odręcznym i które chciałyby w skrzynce pocztowej znaleźć coś innego niż rachunki (ja oprócz rachunków dostaję jeszcze oferty z Yves Rocher, taki mały francuski akcent ;), ale wiem, że one są także po to, abym finalnie wydała pieniądze w ich sklepie, więc traktuję je trochę jako rachunki ;))

Zaprosiłam do współpracy Darię, która pisze bloga o... pisaniu listów (http://www.penpalspoland.pl/). I to w językach obcych! Tak, dobrze czytasz! I Daria napisała dla mnie piękny wpis, który z radością zamieszczam u siebie. Uważam, że to może być świetny pomysł na polepszenie znajomości języka francuskiego i nie tylko. Zdjęcia zostały wykonane przez Darię, muszę przyznać, że świetnie pasują do francuskiej tematyki bloga!

Oddaję Darii głos:


Ucząc się języków obcych już jakiś czas często dochodzi się do wniosku, że fajnie byłoby sprawdzić się w kontakcie z native speakerem. Niestety nie zawsze mamy taką możliwość, bo nie każdy może pozwolić sobie na wycieczkę, a w miejscu zamieszkania ciężko może być znaleźć kogoś do konwersacji. Czy to jedyne możliwości? Nie. Chciałabym dziś zaproponować trochę zmodyfikowaną formę rozmowy czyli listy.

pisanie listów po francusku pen pals


Jak zacząć?

Osób chętnych na wymianę korespondencji można szukać na różnych stronach internetowych. Ja polecam jedną, której używam od samego początku - http://www.penpalsnow.com/index.html 

Wyszukiwanie jest bardzo proste i wymaga tylko uzupełnienia 3 informacji o osobach jakie chcesz znaleźć: płeć, wiek i kraj pochodzenia. Po kliknięciu „Find penpals” możesz zacząć przeglądanie ofert. Kiedy uda się znaleźć kogoś interesującego trzeba napisać na podany e-mail kilka słów o sobie, określić dlaczego ten ktoś wydał się idealnym materiałem na znajomego z listów i zapytać czy dana osoba jest zainteresowana poznaniem Ciebie. Jeśli uzyskasz pozytywną odpowiedź czas napisać list.

Pierwszy list


Na początek nie potrzebujesz dużo, wystarczy: koperta, kartka papieru i długopis. Jeśli pisanie  Cię wciągnie wtedy można pomyśleć o kolorowych długopisach, papeterii czy naklejkach. Potrzebny będzie również znaczek. Cena zwykłego listu do 50 gram wynosi 6 zł za priorytet i 5 zł za ekonomiczny. Polecam wybór priorytetu, szczególnie jeśli chcielibyśmy wysłać list za ocean, bo podróż zwykłego listu może trwać to naprawdę długo. W przypadku Francji czy innych państw europejskich nie jest to może aż tak druzgocący czas oczekiwania, ale fakt, że na poczcie bardzo rzadko proponują drugą opcję mówi sam za siebie.

Jeśli chodzi o treść pierwszego listu to musi być to przedstawienie Ciebie. Opowiedz o tym gdzie mieszkasz, co robisz na co dzień, jaka jest twoja rodzina, czy masz zwierzęta, jakie książki czytasz, jaki film ostatnio ci się spodobał. Takie podstawowe informacje jak to na początku znajomości. 

pen pals poland pisanie listów po francusku


Pamiętaj, że nie wszystko uda Ci się zawrzeć w pierwszym liście, bo potrzeba by było do tego dużo papieru i sporo czasu. Macie przed sobą jeszcze wiele listów i uda Ci się o wszystkim opowiedzieć. 

Fajnie jest też zadawać pytania w trakcie opowiadania o sobie żeby druga osoba wiedziała na czym się skupić. Dodaj na końcu listu lub na osobnej karteczce swój adres na wypadek gdyby koperta uległa zniszczeniu.

Skąd mam wiedzieć, że poradzę sobie z pisaniem listów?

Wiem, że wiele osób na początku ma wątpliwości czy są już na odpowiednim poziomie. Można to w bardzo prosty sposób sprawdzić. Jeśli jesteś w stanie napisać maila w odpowiedzi na znalezioną ofertę oznacza to, że jesteś gotów. Kiedyś ktoś powiedział mi coś bardzo mądrego, co moim zdaniem idealnie tu pasuje, otóż nigdy nie będziemy znali każdego słówka w obcym języku i też nie o to chodzi w ich nauce. Chodzi o generalne zrozumienie tego co ktoś chciał nam przekazać. Przecież nawet po polsku zdarza nam się spotkać w życiu codziennym nieznane słowo, a jest to nasz język ojczysty. Nie ma nic złego w korzystaniu ze słownika lub przypomnieniu sobie reguły gramatycznej podczas pisania czy czytania. To tylko pomaga rozwijać umiejętności.

Dla osób bardzo początkujących w nauce francuskiego, ale jednocześnie chcących pisać listy mogę polecić rozwiązanie pośrednie. Potrzebna jest do tego znajomość języka angielskiego. Wtedy można zdecydować się na korespondencję z osobami z Kanady ponieważ tam funkcjonują dwa języki urzędowe: francuski i angielski, dlatego duża część społeczeństwa posługuje się oboma. Jeśli druga osoba się zgodzi możesz pisać część listu, którą dasz radę po francusku, na przykład co się ostatnio wydarzyło, opisać pogodę czy nową ulubioną piosenkę a resztę po angielsku. Twój korespondent też może wplatać francuski do swojego listu. Z czasem może uda Wam się przejść do pisania w 100% po francusku. Kanadyjczycy to naprawdę mili ludzie, wiem bo koresponduję z dwiema dziewczynami z tego kraju, więc jeśli czujecie, że chcecie spróbować możecie zaproponować takie rozwiązanie.

Mam nadzieję, że udało mi się wzbudzić w Was ciekawość na tyle, że chociaż przjejrzycie oferty na zaproponowanej przeze mnie stronie. Listy to fantastyczne hobby dzięki któremu można nie tylko uczyć się, ale nawiązywać prawdziwe przyjaźnie. Ciężko opisać te wszystkie emocje jakie towarzyszą czytaniu i pisaniu listów, bo nie można tego porównać z niczym innym. W dzisiejszych czasach staramy się eliminować w znacznym stopniu każdy nadprogramowy wysiłek, dlatego fajnie jest czasem odejść od tego na chwilę, napisać coś ręcznie, wyjść z domu na pocztę i wysłać list tak po prostu dla przyjemności. 


Życzę Wam wielu pięknych listów i do zobaczenia na blogu www.penpalspoland.pl

*****

Jeżeli spodobał się Wam wpis Darii i chcecie śledzić jej poczynania, a może nawet dołączyć się do grona osób piszących papierowe listy, możecie kliknąć Lubię to! przy jej fanpage na Facebooku - TUTAJ

A może już macie jakieś doświadczenie w pisaniu listów po francusku z... nieznajomymi? :) 


Nazwy sklepów po francusku

Nazwy sklepów po francusku


Dzisiaj o sklepach. Najprzeróżniejszego rodzaju. Jeśli znasz WSZYSTKIE słówka z tego wpisu, to gratuluję - masz całkiem niezły zasób słownictwa! Ja nie wiedziałam jak się nazywa po francusku np. wózek na zakupy. A Ty wiesz? No i nie wiedziałam o co chodzi z lizaniem wystaw.

Pamiętaj - klikając na słówko przejdziesz do jego wymowy! Musisz kliknąć na trójkącik "play", który pojawi się przy słówku na stronie forvo.

le magasin - sklep, tak ogólnie

nazwy sklepów po francusku



SKLEPY RODZAJU ŻEŃSKIEGO

la papeterie - sklep papierniczy

la librairie - księgarnia

la librairie d'occasion - uwaga, to nie księgarnia z okazyjnymi cenami książek :) a sklep z książkami z DRUGIEJ ręki! Pamiętaj :)

la boutique - butik

la pharmacie - apteka

la parfumerie - perfumeria



SKLEPY RODZAJU MĘSKIEGO

l'opticien (r. męski) - optyk


le bijoutier - jubiler

le fleuriste - kwiaciarnia

le magasin d'électroménager - sklep AGD

le magasin de chaussures - sklep obuwniczy

le magasin de jouets - sklep z zabawkami

le magasin de disques - sklep muzyczny (płyty cd, itp.)

le grand magasin - dom towarowy 

le magasin Sephora - sklep Sephora :)

le magasin de fruits (et légumes) - sklep z owocami (i warzywami)

le magasin d'informatique - sklep informatyczny



JEDZENIE :) - gdzie można je zakupić?

la boulangerie - piekarnia

la pâtisserie - cukiernia



l'épicerie (r. żeński) - sklep spożywczy

la boucherie - sklep mięsny

la charcuterie - sklep z wędlinami

la poissonnerie - sklep rybny



A teraz różne ELEMENTY poszczególnych sklepów i słówka dodatkowe:


la vitrine - wystawa, witryna

Przy okazji znalazłam także wyrażenie faire du lèche-vitrin - które oznacza coś podobnego do angielskiego window shopping - oglądanie wystaw, łażenie po sklepach, ale bez zamiaru dokonania zakupu. Przyznam szczerze, że nienawidzę chodzić po sklepach z ubraniami i nie rozumiem takiego "sportu", no ale jeśli komuś sprawia to przyjemność, to się nie wtrącam :) 
Może będzie łatwiej zapamiętać ten zwrot, jeśli dodam, że czasownik lécher oznacza lizać. To już wiemy: takie lizanie wystaw


co to znaczy faire du leche vitrin



l'entrée (r. żeński) - wejście

le comptoir - lada lub... kontuar, jak sama nazwa francuska wskazuje:)
Sklepowy lub barowy.

le centre commercial - centrum handlowe

le marché - bazarek

le marché aux puces - pchli targ

le supermarché - supermarket

le panier - koszyk (na zakupy)

le chariot - wózek (na zakupy)

le vendeur - sprzedawca

la vendeuse - sprzedawczyni

No i jak, znałeś wszystkie słówka? Jak już mówiłam - ja nie!

Jeśli jeszcze nie przeczytałeś wpisu o słownictwie dotyczącym miasta i jego elementów, to możesz to nadrobić TUTAJ.

Co to znaczy être en train de... ?

Co to znaczy être en train de... ?


Bardzo prosta sprawa. Czas teraźniejszy, bardzo teraźniejszy, który chce nam powiedzieć, że jakaś czynność dzieje się właśnie w tym momencie.

être en train de -> WYJAŚNIENIE

(Inna jego nazwa to: le présent progressif)

Najprostsza formuła to:

être en train de + czasownik w bezokoliczniku

Oczywiście czasownik être się odmienia, dlatego w pierwszej osobie powiemy:

Je suis en train de... - jestem w trakcie [robienia czegoś], właśnie robię ....


No własnie, na przykład:
Je suis en train d'étudier.

Właśnie się uczę. (no bo trochę głupio brzmi jestem w trakcie nauki, czy mi się tylko tak wydaje?)
Zauważ, że de + étudier się skraca. d'étudier. Nie zapominaj.


Je suis en train de manger. (kliknij aby usłyszeć wymowę, następnie trójkącik play na stronie forvo)

Multitasking? Ile czynności na raz wykonuje osoba z tego zdjęcia? Elle est en train de... - wymyśl jak najwięcej!
Je czekoladę, pije herbę, robi notatki, pisze wiadomość do mamy, ogląda video/pracuje na komputerze, słucha muzyki...



Tu es en train de lire un livre. Jesteś w trakcie czytania książki.


Qu'êtes-vous en train de faire? - Co właśnie robicie? (w tej dokładnie chwili)


No i resztę osób będziesz umiał sobie już sam odmienić, prawda?


Jakieś pytania? Wątpliwości? Do ćwiczeń przekieruję na przykład TU.


Słownictwo związane z miastem - miasto i jego elementy po francusku

Słownictwo związane z miastem - miasto i jego elementy po francusku


Słownictwo miejskie - czyli co znajdziemy w każdym mieście i jak  można to nazwać po francusku.

I oczywiście wiecie - nie jestem lektorką francuskiego, dlatego tylko skompilowałam listę słówek, które mogą się przydać w trakcie nauki.

Klikając na słówko, możesz sprawdzić jego wymowę w forvo. Wymowa czasami jest z rodzajnikiem, czasami bez. Zaczynamy!


le centre-ville - centrum miasta

la banlieue - przedmieście

la maison individuelle - dom jednorodzinny

la rue - ulica

la rue à sens unique - ulica jednokierunkowa

le quartier - dzielnica

le quartier historique / la vieille ville - stare miasto

le parc - park

la place - plac

la fontaine - fontanna

le pont - most

słownictwo związane z miastem po francusku



le gratte-ciel - wieżowiec

le musée - muzeum

le monument - pomnik

l'hôtel de ville (rodzaj męski) - ratusz

le palais - pałac

l'église (rodzaj żeński) - kościół

la cathédrale - katedra

le cimetière - cmentarz



le panneau routier - znak drogowy

les feux de signalisation - sygnalizacja świetlna

le parking - parking

le parking souterrain - parking podziemny

le théâtre - teatr

l'opéra (rodzaj męski) - opera


le bar - bar

le restaurant - restauracja



To by było na tyle, powiem tylko, że planuję kolejny miejsko-słówkowy wpis!

Przysłówki czasu po francusku

Przysłówki czasu po francusku


Dobra myszki, skończyło się.

Przez pół godziny szukałam jakiegoś dobrego opisu przysłówków czasu (czynności powtarzających się) po francusku w internecie.

Nie znalazłam. Nie szukałam stron z rodzaju tych reklamowych, na które się wchodzi, a z każdej strony ogłasza Ci się coś, wycieczka do Lourdes dla religijnych, do Paryża dla fanów tego miasta, kursów francuskiego dla uczących się tego języka, a na dodatek mnóstwo paneli z innymi reklamami środków czyszczących jelita. Bleh.

Jeśli piszesz bloga o francuskim i masz u siebie poruszony ten temat, to bardzo mi przykro, ale optymalizacja Twojej strony nie jest zbyt wybitna, bo nie dotarłam do Twojego bloga w przeciągu 30 minut. Zajmij się tym, albo Twoja strona pójdzie w zapomnienie.


Dlatego zdecydowałam się, że sama coś takiego napiszę i zajmie mi to mniej czasu. Nie chcę docelowo zajmować się opisywaniem języka francuskiego, bo NIE JESTEM LEKTORKĄ (i proszę do mnie nie pisać maili z pytaniem czy udzielam lekcji francuskiego), ale w obliczu takiego zaniedbania, muszę się tym zająć.

Przysłówki czasu po francusku - Les adverbes de fréquence (et de répétition)   (poziom A2)



PRZECHODZĄC DO TEMATU:


Przysłówki czasu po francusku - Les adverbes de fréquence (et de répétition) 

(poziom A2)


(a dokładniej chciałabym napisać o tych wyrażających częstotliwość! - bo po polsku nie uściśliłam)

Takich jak:

Jamais - nigdy

Rarement - rzadko

Quelquefois lub parfois - czasami

Souvent - często

Habituellement - zazwyczaj

Presque toujours - prawie zawsze

Toujours - zawsze


I już! Takie proste! Aby usłyszeć jak się je wymawia, kliknij na słowo, zostaniesz przekierowany do wymowy na stronie Forvo. Musisz kliknąć na trójkącik przy słowie. Bardzo proszę.

Teraz kilka przykładów. Dla sprawiedliwości dodam, że nie wymyślałam ich ja, ale znalazłam je na stronie forvo - plus jest taki, że od razu serwuję Ci wymowę!

Marine ne porte jamais de chemises transparentes.

Bruxelles est la capitale de la Belgique. Le X de Bruxelles se prononce parfois S.
(a to ci heca, nie miałam pojęcia!)

Il a toujours un comportement agressif.


Jeśli myślisz sobie, że to już wszystko, to Cię zmartwię: masz jeszcze jedną rzecz do przerobienia.

Słówka typu: codziennie, co tydzień, co miesiąc, co rok.
To lecimy, bo zagadnienie jest bardzo łatwe, nie ma co się martwić ani spędzać nad nim za dużo czasu. Pamiętaj, to samo z wymową, klikasz, potem na trójkącik i powtarzasz sam!


Tous les matins - każdego ranka

Quelques fois par semaine - kilka razy w tygodniu

Toutes les semaines - co tydzień (na dodatek już masz przykład zdania!)

Le mardi - co wtorek

Tous les dimanches - co niedzielę (i też masz już przykład zdania! Z kolejnym przysłówkiem czasu!)

Chaque semaine - co tydzień

Tous les mois - co miesiąc

Tous les ans - co rok


Dobra, jeśli nauczysz się tych wyrażeń, to będzie już super! Wybacz że nie ma wymowy każdego słówka, ale na forvo nie było. Postaram się poszukać jeszcze innych fajnych miejsc z wymową. Dodam jeszcze kilka zdań z takimi wyrażeniami. 






Wszelkie uwagi bardzo mile widziane - w końcu to chyba mój pierwszy wpis na temat stricte językowy. Mogłam od razu się za to zabrać, nie straciłabym pół godziny na przeszukiwanie internetu, a zawsze to kolejna rzecz, którą zamieszczam na blogu.

PS. Nie chcę żeby mój Francuski Egzamin DELF było miejscem, w którym uczysz się gramatyki czy słownictwa, ale jest możliwe, że napiszę jeszcze jakiś podobny wpis.


Sposoby na prokrastynację - nauka francuskiego - RAKIETA

Sposoby na prokrastynację - nauka francuskiego - RAKIETA


Jeśli czytasz ten artykuł, to przypuszczam, że znalazłeś się w jednej z grup:

1. Nie wiesz co to jest prokrastynacja i przypuszczasz, że może się tego dowiesz z artykułu.
Nie obstawiam tego punktu.

2. Prokrastynujesz codziennie i myślisz, że przeczytanie kolejnego artykułu na temat jak się wziąć do pracy, pomoże Ci i będziesz miał lepsze życie.

Jednak wiesz także, że nawet jeśli przeczytasz artykuł, o ile nie wyda Ci się za długi, nic nie zrobisz (tego punktu też nie obstawiam, chociaż znam kilka osób, które namiętnie czytają poradniki, a nic nie wcielają w życie).

3. Prokrastynujesz codziennie lub kilka razy w tygodniu, ale naprawdę szukasz dobrych sposobów na to, aby w wolnych chwilach zamiast czuć oddech Bescherelle na plecach i udawać, że jej nie widzisz, po prostu czegoś się nauczyć (przypuszczam że to może być najliczniejsza grupa...), a potem się zrelaksować.

4. Prokrastynacja nie jest Twoim problemem, ale mnie lubisz i wchodzisz tutaj z sympatii i ciekawości co tam nabazgrałam. Albo mnie nie lubisz i wchodzisz żeby poplotkować co tam znowu wymyśliłam. Nie ukrywam, że jesteś o wiele milej widziany, jeśli jesteś z tych pierwszych.


Na wypadek gdyby pojawił się tutaj ktoś z punktu 1, odpowiem na pytanie


Co to jest prokrastynacja?


Znalazłam w internecie informację, że to jest tzw. "syndrom studenta" - całkiem pasuje do idei bloga i podoba mi się.
Może nie wszyscy jesteśmy studentami, może ktoś nigdy nim nie był albo dopiero będzie (ja zdałam legitkę w dziekanacie jakieś 5 lat temu, pewnie bliżej mi do siwych włosów niż do sałatek z uczelnianego bufetu), ale uczymy się francuskiego. Czyli z grubsza jesteśmy studentami. Przyjmiesz takie wytłumaczenie? Na dodatek "syndrom" to tak poważnie brzmi. A to jest całkiem poważny blog.


Ów syndrom polega na odwlekaniu w czasie tego, co człowiek ma do zrobienia.
Coś jak "zrób jutro, co masz zrobić dzisiaj".

prokrastynacja co to jest, leczenie



Wikipedia twierdzi na przykład, że człowiek który odwleka ma świadomość, że odkładanie wykonania czynności tylko pogorszy sprawę. Brzmi znajomo?

Początkowo można poczuć ulgę, radość, jednak potem przychodzą te negatywne uczucia: strach, stres, niepokój. No i wykonywanie naszego zadania w pośpiechu, w zdenerwowaniu. Kiedyś tak miałeś? (Ja oczywiście że tak miałam, nie raz i nie dwa)


Pocieszające jest to, że nie zaleca się leczenia farmakologicznego (chociaż sama nie wiem, może lepiej by było wziąć jakąś magiczną tabletkę i działać jak króliczek Duracell?).
Uwaga: wskazana jest terapia!

(Ktoś chętny do założenia grupy wsparcia anti-procrastination?)

Już ostatnia wiadomość z Wikipedii:

W celu uniknięcia problemów związanych z prokrastynacją, można samodzielnie stosować metody psychologiczne: stopniowe przezwyciężanie trudności

rozpisując elementy zadania, które mamy wykonać
w celu zdiagnozowania problematycznego etapu


a także poprzez planowanie kroków i czasu działania.

No dobrze, to możemy zacząć od tego. Rozpisać elementy zadania, które mamy do wykonania.

Moim zadaniem (które sobie właśnie wyznaczam w tej sekundzie) jest przerobienie rozdziału 2 (dokończyć), 3 i 4 z książki Alter Ego 5.

Elementy tego zadania są następujące:
zostało mi 7 stron z rozdziału 2
rozdział 3 ma 10 stron
a rozdział 4 ma 12 stron.

W sumie 29 stron.

Teraz czas na zaplanowanie kroków i czasu:

Chciałabym to zrobić do końca kwietnia.
Mam na to około 5 tygodni, co daje średnio 6 stron na tydzień. Czyli można powiedzieć, że jedną stronę dziennie.

Proste? Proste.

Moja diagnoza na temat problematycznego etapu to: ROZPOCZĘCIE ZADANIA.
Zawsze początek jest najgorszy. Najtrudniej mi zacząć. Dlatego postanawiam sobie, że przerobienie jednej strony dziennie będzie moim pierwszym dużym zadaniem.

sposoby na prokrastynację, nauka języków
Ej fajny ma pierścień, co nie?


Przy okazji? Kto też ma największy problem z rozpoczęciem zadania? Ja gdy już zacznę, to się wkręcam. I idzie mi super. Nawet udaje mi się tak bardzo nie rozpraszać. Ale zanim zacznę, to czasami upływają lata. Świetlne.


No dobrze, przechodzę do innego pomysłu na działanie i na zabranie się do pracy.

Metoda kanapkowa:

przeplatanie miłych czynności, które mamy wykonać, obowiązkami.

A może powinnam powiedzieć, że jest to przeplatanie obowiązków miłymi czynnościami?
W każdym razie trzeba przeplatać rzeczy miłe i te mniej miłe. No i według tej teorii będziemy królami produktywności...


Ja to rozumiem w taki sposób: każdego dnia po przerobieniu 1 strony z podręcznika, będę mogła za to zrobić coś fajnego.

W moim przypadku czymś fajnym może być na przykład spacer w ciągu dnia. Pracuję z domu, ale zazwyczaj nie chcę wychodzić sobie nigdzie w ciągu dnia, bo czuję, że jest to coś, co przerywa mi pracę.
To będzie moja nagroda przez pierwszych kilka dni, potem zobaczę, czy rytm pracy mi się za bardzo nie zaburza :) jeśli tak będzie, to wybiorę sobie inną nagrodę. W końcu nie chodzi o to, aby dezorganizować sobie cały dzień.



Znam jeszcze dwie metody:

Zacznij pracę od najprzyjemniejszych rzeczy

oraz 

Zacznij od najmniej przyjemnych rzeczy

Jednak one się wzajemnie wykluczają, dlatego ich nie stosuję.
Nie mogę się zdecydować którą bym chciała wykorzystać. Wydają mi się zbyt drastyczne.

Czy ktoś z Was używa jednej z tych metod? Proszę o podzielenie się doświadczeniami.



Korzystaj z metody POMODORO

Znasz? Nie znasz? Ja znam i czasami nawet pamiętam o tym, żeby włączyć pomidora.
O co kaman? Włączasz pomidora (TUTAJ link do fajnej strony z pomidorem) i czas leci. Na przykład 25 minutek. To jest czas na pracę.


metoda pomodoro przy nauce języków, nauka francuskiego


Podczas tych 25 min. zero Facebooka, zero maili, tylko nauka francuskiego (no bo domyślam się, że przecież czytasz to, aby uczyć się francuskiego, czyż nie?).

Po 25 min dzwoni minutnik, Ty możesz odetchnąć, włączyć Facebooka, ale uwaga, na 5 minut! Przerwa ma tylko 5 minut.

Po 59 minutach na Fejsie przypominasz sobie, że miałeś się uczyć francuskiego, aha, no tak, wracasz na stronę POMODORO, włączasz sobie czas i przy dobrych wiatrach nie znudzisz się na śmierć robiąc to, co robiłeś wcześniej (frencz, prawda?).


Moja ulubiona metoda zabijania wszelkich zarodków prokrastynacji to


ZACZĄĆ PRACĘ.

Dzięki temu wcześniej kończę. Mam lepszy humor. Pracuję lepiej i nie pod presją stresu.
Oczywiście jeśli uda mi się coś zacząć (patrz jeden z powyższych punktów).


METODA NA SZEFA

Czasami także wyobrażam sobie, że szef kazał mi coś zrobić do konkretnego dnia, godziny (na przykład do końca dnia). Prowadzę firmę, więc nie mam szefa, być może dlatego taki zabieg działa na mnie motywująco, także w związku z nauką języków.

Domyślam się, że ci, którzy pracują na etacie i mają beznadziejnego szefa, nie polubią tego sposobu. Nie dziwię się, ale musiałam ją przedstawić - to jest jedna z moich ostatecznościowych metod: stosuję ją tylko w kryzysowych momentach. Nie za często. Lubię zarówno moją pracę jak i francuski.

Czy masz jeszcze jakieś pomysły? Jak walczysz z prokrastynacją w swoim życiu (szczególnie mnie interesuje aspekt nauki języków!)?


Jeśli chcesz się dowiedzieć jaki (nie)magiczny sposób zastosowałam, aby zdać egzamin DELF B2 z francuskiego po 18 miesiącach nauki, możesz zapoznać się z TYM wpisem. Dzielę się w nim metodami, które w moim przypadku okazały się tymi trafionymi.


Francuski B2 w 18 miesięcy. Jak to zrobić?

Francuski B2 w 18 miesięcy. Jak to zrobić?


Być może część z Was wie już, że nauczyłam się francuskiego do poziomu B2 w 18 miesięcy. Nie licząc wakacji (miałam przerwę, tak samo jak na święta i inne okazje, tych miesięcy nie liczę - sprytnie, co? ;)).

Uważam, że to jest nie lada osiągnięcie. To wcale nie jest takie łatwe! Ale mając opracowany dobry sposób, można dojść do celu. Poniżej kilka moich wskazówek, nie tylko dla osób, które chcą nauczyć się francuskiego w tempie ekspres. Jeśli uważasz, że 18 miesięcy to za mało, w każdym miejscu tego tekstu możesz wstawić dowolny przedział czasu.

Ja jednak zachęcam do myślenia w sposób: dream big or go home, że tak użyję anglojęzycznego wyrażenia. Życie mamy tylko jedno i żaden zmarnowany dzień już nie wróci. Jeśli nauczenie się francuskiego do poziomu B2 jest naprawdę Twoim marzeniem / silnym postanowieniem, to ja polecam zrobienie tego w jak najkrótszym czasie!

jak szybko nauczyć się francuskiego, egzamin DELF B2, ebook

Jak się nauczyć i zdać egzamin DELF B2?


Jak to zrobiłam? Ciężko pracowałam, rzecz jasna, Postanowiłam sobie, że jak najszybciej zdam egzamin DELF B2. Jaka była moja motywacja? Nie chciałam tracić więcej czasu ani pieniędzy na naukę. Dlatego musiałam spiąć się i zakuwać. Nie używać żadnych tanich wymówek, tylko po prostu chłonąć francuski. Jeśli sam się nie chłonął, to wkładałam go sobie do głowy. Młotkiem.

Wiedziałam, że chcę nauczyć się języka w dobrym tempie, w miarę moich możliwości, ale nie poprzez chodzenie na standardowy kurs, który mi oferuje dojście do poziomu B1 czy B2 w kilka lat. Tyle czasu nie chciałam na to poświęcić. W perspektywie - na takie szybkie dojście do poziomu B2 wydałam mniej pieniędzy, niż gdybym chodziła na kursy semestralne.

Cel miałam jasny już prawie od początku nauki: chcę zdać egzamin B1 (po 12 miesiącach aktywnej nauki).
Potem zdecydowałam się na B2. Jak iść za ciosem, to na całego. Uważam, że skoncentrowanie się na celu jest bardzo ważne. 

Jeśli nie postanowisz sobie co chcesz osiągnąć, to możesz uczyć się języka w nieskończoność. Twoje postanowienie może być jakie zechcesz: przerobić dany podręcznik, nauczyć się całej Bescherelle (aż się uśmiecham pod nosem, jak to piszę ;)), umieć się dogadać z Francuzem w sprawie kupna samochodu, zarezerwować dużą salę w restauracji i uzgodnić menu na chrzciny dziecka kuzyna (no jakieś utrudnienie musi być!).


Czy nauka do DELF B2 szła mi łatwo, szybko i przyjemnie?


W zasadzie to tak, bo miałam dobre nastawienie. Na DZIAŁANIE, AKCJĘ, NAUKĘ.

Oczywiście miałam swoje górki i dołki. Czasami mi nie wychodziło, czasami wręcz obrażałam się na francuski, czasami skarżyłam się na to nawet na blogu - na przykład że zrobiłam jakieś ćwiczenie, a poprawnych miałam tylko kilka odpowiedzi (na wiele innych). Nie jestem geniuszem, jestem zwykłym człowiekiem, ale miałam jedną silną motywację: zdać egzamin DELF B2.

W takich chwilach prowadzenie bloga też się przydaje. Gdy czujesz się beznadziejnie, bo nie umiesz zrobić jakiegoś ćwiczenia, piszesz o tym, klikasz: Opublikuj. A potem myślisz sobie: cholera, ja to nie dam rady? Nieeee, no pewnie że dam. Albo ci, co przeczytali Twój rozpaczliwy wpis, piszą Ci miłe porady, słowa otuchy, linki do artykułów z wytłumaczonymi zagadnieniami... Fajne to jest! Ludzie, których nie znasz pocieszają Cię. Od razu wraca motywacja!

Nawet jeśli dążenie do celu kosztuje Cię więcej niż wspinanie się po schodach na Montmartre.

nauka francuskiego do egzaminu DELF B2


Jestem osobą, która nie jest przesadnie pewna siebie, ale nie mam problemów z wyzwaniami. Kiedy zapisałam się na egzamin B1 (który napisałam i zdałam "po drodze" do B2), pomyślałam sobie: ojej, no i jeśli nie zdam, to co się stanie?

NIC! 

Nie wiem czy takie myślenie jest bardzo coachingowe ;) Ale mnie bardzo uspokaja. Jeśli wyobrażę sobie najgorszą konsekwencję takiego zdarzenia i nagle okazuje się, że to nic strasznego - phi, prę do przodu.

Oczywiście wtedy już pisałam tego bloga, dlatego osoby, które mnie czytały wiedziały, że podchodzę do egzaminu. Nie pamiętam dokładnie ilu miałam czytelników, nie była to oszałamiająca liczba miesięcznie, ale wydawało mi się to czymś kosmicznym - i co, jeśli nie zdam, będę musiała potem się przyznać takiej "dużej" publiczności, że nie otrzymałam wystarczającej liczby punktów.

Trochę mnie to hamowało przed ogłoszeniem takiej informacji na blogu, ale jednocześnie motywowało - kolejny punkt, który sprawiał, że nauka była konieczna. Tak naprawdę to nie chciałam musieć się przyznać na blogu, że nie zdałam.

A może założysz bloga o nauce francuskiego?


(W tym miejscu bardzo dobra wskazówka: jeśli chcesz uczyć się języka, to załóż bloga. Pisanie publiczne będzie Cię zmuszało do nauki!)

Może to akurat będzie dobry sposób, aby wreszcie zacząć się uczyć. Na blogu możesz zamieszczać swój plan nauki, opisywać swoje postępy w nauce, zamieszczać materiały, z których korzystasz (oczywiście w ramach praw autorskich - nie musisz zamieszczać całych materiałów, ale możesz po prostu podać tytuł książki czy link do materiałów internetowych, inaczej możesz złamać prawo i mieć z tego tytułu nieprzyjemne konsekwencje ;) ).

Ja bezwstydnie pisałam na blogu o moich przygotowaniach.


Z egzaminem B2 było podobnie, ale już miałam mniej stresu przed opowiadaniem o sobie na blogu i przed opisywaniem swoich przemyśleń i emocji. Zdam - super. Nie zdam - no nic, każdemu może powinąć się noga. Może nawet będę miała więcej wizyt na blogu, bo ludzie będą chcieli zobaczyć jak sobie z tym radzę i jak przyznaję się do porażki ;)

Oczywiście przed każdym z tych egzaminów, B1 i B2, na kilka dni przed zaczynałam się już dość mocno stresować (jak na mnie... :) ). Pisanie bloga także mi pomagało w tym, aby się wyżalić, wygadać, a to co pisałam trafiało w eter - ktoś to jednak czytał... :)



Czytelnicy piszą... A ja odpowiadam (kiedy tylko mogę)


Otrzymywałam wiele pytań na e-maila, także na blogu, dotyczących przygotowywania się do egzaminu DELF, jego przebiegu, na niektóre starałam się odpowiedzieć, ale zawsze miałam wrażenie, że moja odpowiedź jest niekompletna. Ktoś zadawał pytanie, interesował go dany aspekt, ale ja od razu widziałam, że można jeszcze do tego dołożyć kilka innych punktów widzenia, pokazać mu jeszcze kilka opcji, aby mógł sam dokonać wyboru lub aby nie zapomniał o czymś bardzo ważnym...

Z drugiej strony wiedziałam też, że nie mogę poświęcać kilku godzin dziennie na to, aby odpowiadać na pytania czytelników. Zaczęłam więc tworzyć serię na blogu "B2 w 18 miesięcy", która też cieszyła się dużym powodzeniem, ale musiałam przerwać jej pisanie (i w ogóle wtedy mój blog poszedł nieco w odstawkę, czego żałuję do dzisiaj).

Teraz postanowiłam powrócić. Ze wszystkimi wskazówkami zebranymi do kupy. Uporządkowanymi. Z systemem pracy do zaproponowania - gdyby ktoś nie miał pomysłu jak się uczyć i co jest wymagane na poszczególnym poziomie.

I w taki sposób powstał e-book:

 "Francuski B2 w 18 miesięcy. Jak się uczyć, aby się nauczyć i zdać egzamin DELF B2".


Wszystko w jednym miejscu, z moimi pomysłami na naukę, z ostrzeżeniami typu "nie popełniaj moich błędów", a także z wyliczeniem finansowym, ile mnie kosztowało przygotowanie do egzaminu DELF B2 (w sumie). Zresztą poniżej możesz zobaczyć spis treści.

Kosztowało mnie to dużo pracy, dlatego postanowiłam, że e-book nie będzie bezpłatny. Ale nie jest drogi, jeśli to jest jakieś pocieszenie. Moim zdaniem jest économique.

Jaki jest ten e-book i co tam takiego jest?


E-book jest napisany w podobnym stylu co ten blog. Luźnym. Nic w stylu "szanowni państwo". Jest i moja szczera opinia, jest i kop w tyłek, jest i odwołanie się do marzeń i do tego, co chcemy osiągnąć. Pewnie jest też kilka błędów interpunkcyjnych, mimo że się starałam.
Jeśli czytasz mojego bloga i go lubisz, to jest duża szansa na to, że e-book Ci się spodoba i co ważniejsze - przyda.

Mówię w nim jak się przygotować do egzaminu DELF B2, aby czuć się pewnie na egzaminie.

Dzięki niemu zaoszczędzisz masę kasy (bo nie będziesz jej wydawał na kolejne książki do nauki francuskiego, w ramach kompulsywnych zakupów uspokajających sumienie).


A czego nie da Ci ten e-book?


Publikacja nie jest książką do nauki francuskiego - nie ma tam ćwiczeń na żadnym poziomie.

Nie jestem lektorką i nie uczę nikogo francuskiego! -> ważne, nie chcę żeby ktoś po zakupie poczuł się zawiedziony, że nie znalazł tam ćwiczeń ani zadań.

Jest to e-book zawierający wskazówki jak przygotować się do egzaminu i będący dokładnym opisem egzaminu DELF B2 i sposób oceniania jego poszczególnych części wraz z moimi wyjaśnieniami.

Opisuję w nim swoją drogę do egzaminu DELF B2, która może Ci się przydać przy własnym przygotowaniu do jego zdawania, podaję strategie, które możesz wykorzystać przy nauce.

Oczywiście możesz sam odkrywać to wszystko, co ja w nim już napisałam, nie musisz kupować e-booka, a ja jestem przekonana, że jeśli podejmiesz taką decyzję, to znasz siebie i wiesz, że wieczne odkładanie w czasie egzaminu DELF B2 nie jest Twoim problemem.

Jeśli jednak go kupisz, wymówka "nie jestem jeszcze gotowy do podejścia do egzaminu" straci znaczenie.

E-book nie jest przeznaczony dla osób, które nie pracują. Jeśli go kupisz, a potem zaginie on w czeluściach Twojego dysku twardego, to niestety, ale nie odniesiesz żadnych rezultatów.

Czy ten e-book ma jakiś spis treści?


Tak! Uprzedzam, że jest nieco długi. Możesz zobaczyć go klikając TUTAJ.

Czy poziom francuskiego jaki mam w tej chwili ma znaczenie? 

Dla kogo jest e-book?


Nie, Twój obecny poziom nie ma znaczenia. Możesz być zupełnie początkujący, możesz mieć poziom A2, B1... To co ma znaczenie to Twoje nastawienie. Musisz mieć choć cień ochoty na podejście do egzaminu.

E-book pełni punkcję informująco-motywującą, także jeśli motywacją nie grzeszysz, to również możesz zastanowić się nad jego zakupem.

Dlaczego e-book?


Ponieważ jest eko i bez papieru. Możesz go kupić i otrzymać w każdej chwili, bez względu na to czy mieszkasz w Polsce, Francji czy też Australii. Do jego stworzenia nie umarło żadne drzewo.

Ponieważ jest to coś w przystępnej cenie. Nie muszę zatrudniać drukarni, a Ty nie musisz za to płacić. E-book nie jest jakiś wyczesany graficznie, bo tego nie umiem zrobić. Gdybym zatrudniła grafika, cena publikacji musiałaby wzrosnąć. Dlatego wybrałam takie rozwiązanie.

Płacisz jedynie za wiedzę zawartą w publikacji.

E-book nie stoi na półce i nie kurzy się.


Przypominam, że sam zakup e-booka nie jest gwarancją sukcesu na egzaminie. Musisz wcielić w życie zawarte w nim porady. Samo się nie zrobi.

No dobra, nie mówię że kupię, ale przynajmniej chcę zobaczyć jak to wygląda 

(i ile kosztuje).


Ebook jest przygotowany w formacie pdf, ma ponad 60 stron moich wskazówek i informacji jak dobrze się przygotować do egzaminu (plus materiały dodatkowe, w sumie ponad 100 stron!).

Wygląda on tak:

Oczywiście nie dostajesz w prezencie laptopa i kawki.
To co kupujesz, znajduje się na ekranie laptopa, sprzęt musisz już mieć :)


Cena e-booka to uwaga, 6,49 EURO. Brutto.


Oszczędź czas i pieniądze na swojej drodze do egzaminu DELF B2:


Zostaniesz przekierowany na stronę bezpiecznych transakcji SendOwl (tak tylko uprzedzam, żebyś nie bał się, że Cię przekierowało gdzieś w kosmos - wybrałam taką platformę sprzedaży, jest ona w pełni bezpieczna, umożliwia szybki zakup i jest używana przez miliony ludzi na całym świecie).

Płatności można dokonać na dwa sposoby: za pomocą PayPala oraz karty bankowej (trzeba wybrać opcję płatności kartą w panelu PayPal).

<UWAGA: Jeśli chcesz zapłacić przelewem na polskie konto bankowe - napisz wiadomość na uczesiefrancuskiego123@gmail.com, jest to także możliwe. Zazwyczaj odpisuję na maile w ciągu 24 godzin. >


Płacąc PayPalem upewnij się, że link w pasku przeglądarki rozpoczyna się od https:// (w innym przypadku NIE RADZĘ dokonywać zakupu, ani na mojej stronie ani na żadnej innej, oznacza to, że połączenie nie jest bezpieczne i ktoś może wykraść Twoje dane!).

Wskazówki do płatności: jeśli masz już swoje konto PayPal, musisz wpisać swój adres e-mail i hasło, a następnie potwierdzić dokonanie płatności.
Jeśli nie masz swojego konta PayPal, musisz kliknąć na Zapłać kartą (to będzie płatność jednorazowa), wpisać dane karty bankowej (nie musi być kredytowa i nie musisz zakładać konta na PayPal) lub zrobić przedpłatę na konto PayPal (które sobie możesz założyć, jeśli masz taką ochotę, mi tam rybka).

Nie ma się czego obawiać - jest to stosowane przez miliony ludzi na całym świecie. Ja zanim założyłam swoje konto na PayPal, skorzystałam kilka razy z płatności jednorazowych, aby w ogóle wypróbować jak to działa.


Jeśli zakupisz e-booka, a następnie zostanie on przeze mnie zaktualizowany lub dodam do niego jakiś bonus, otrzymasz bezpłatną aktualizację na swojego e-maila.



Ach, bonusy.
Teraz wszystko musi mieć bonusy, taka moda więc i ja je dodaję. Umówmy się, że są to rzeczy, które nie bardzo wiedziałam jak zgrabnie wpleść w treść e-booka, dlatego są w oddzielnych rozdziałach nazwanych "Bonusami".


Bonusy do e-booka, jakie Ci oferuję są bardzo fajne i następujące:


1. Mały zeszyt ćwiczeń (organizacyjnych i motywacyjnych, nie z francuskiego) do e-booka - przygotowanie to podstawa!

2. Spis wymagań z francuskiego na poszczególne poziomy francuskiego (to samo znajdziesz na moim blogu, ale nie tak ładnie złożone razem, musisz sobie poszukać).

3. Lista książek polecanych przeze mnie do nauki.

4. Linki do nagrań audio i video, których możesz codziennie słuchać.

5. Lista gazet, blogów i innych publikacji, które możesz czytać po francusku (a w zasadzie MUSISZ! ;) jeśli chcesz się dobrze przygotować).

6. Jak planować naukę francuskiego? Planer i sposoby jego wykorzystania (wraz z propozycjami aktywności na każdy dzień, plan układasz sobie sam!).

7. Jak zorganizować sobie ostatni tydzień nauki przed egzaminem - moje wskazówki + punktacja, jaką otrzymałam z egzaminu DELF B2 - na zachętę.

8. No i najlepsze: Twój wpływ na e-booka.

Ponieważ to jest moja pierwsza taka publikacja, chciałabym faktycznie odpowiedzieć na pytania gnębiące czytelników. Dlatego każda osoba, która zakupi e-booka w pierwszym okresie jego sprzedaży (do odwołania - później po prostu ten punkt zniknie), będzie mogła zadać mi pytanie dotyczące przygotowania, przebiegu egzaminu lub motywacji, sposobów nauki, na które odpowiem przygotowując aktualizację e-booka. Którą oczywiście otrzymasz bezpłatnie.
Więcej szczegółów po zakupie!

No i teraz... Jeśli masz ochotę, to klikaj:


KUPUJĘ!



Aha. Jeśli nie kupujesz, albo jeszcze się nie zdecydowałeś, albo po prostu jesteś już szczęśliwym posiadaczem certyfikatu DELF B2, to żaden problem. Możemy zostać przyjaciółmi. A dla przyjaciół mam następujące wpisy:





Jeśli jeszcze nie polubiłeś mojego profilu na Facebooku, to zapraszam: KLIK.

Bezpłatny kurs francuskiego - Francuski z Pierre

Bezpłatny kurs francuskiego - Francuski z Pierre

Jeśli komuś brakuje francuskich wrażeń lub stałości w nauce, może zrobić to, co ja (mi brakowało i tego i tego - dlatego postanowiłam coś zrobić!). Zapisać się na kurs składający się z  lekcji u Pierre.

Kurs znajduje się tutaj:


Po obejrzeniu video wstępnego możesz podać swój adres e-mail i już za chwilę do Twojej skrzynki wpadnie pierwsza z sześciu lekcji.

bezpłatny kurs francuskiego online


Lekcje podzielone są na różne tematy, ale uwaga, nie w stylu "dom", "szkoła" i "praca", ale pod względem umiejętności, które musimy posiąść, aby uczyć się francuskiego, to znaczy:

Lekcja 1: Wprowadzenie i rozumienie tekstu pisanego
Lekcja 2: Rozumienie mowy Francuza, hihi
Lekcja 3: Pisanie
Lekcja 4: Wypowiedź po francusku
Lekcja 5: Gramatyka i słównictwo
Lekcja 6: Wymowa

Nie wiem dlaczego wymowa jest jako ostatnia, ale na pewno się dowiem; ja sama dopiero zapisałam się na ten mini kurs i dopiero co obejrzałam sobie video nr 1. Nie było długie: jakieś 8 minut.


Czekam na kolejne lekcje (mają przychodzić do mnie co dwa dni) i zachęcam Cię także do zapisania się - jest to pielęgnacja Twojego francuskiego, dzięki temu osłuchujesz się z językiem, a samego kursu możesz słuchać nawet gdy wykonujesz jakieś czynności domowe. Dostajesz także ćwiczenia, które możesz wykonać, a potem sprawdzić swoje odpowiedzi (rozwiązania do nich są oczywiście dostępne!).

Jeśli Ci się nie spodoba, z kursu można się bardzo łatwo wypisać, już po pierwszej lekcji. 

Kurs jest przeznaczony dla osób na poziomie A2 - B1 - B2 (na to wskazują ćwiczenia, które przesyła Pierre), ale na każdym poziomie musimy zmieścić się w innych wymaganiach. 

Na poziomie A2 mamy nieograniczony czas i możemy korzystać ze słownika. 
Na poziomie B1 mamy nieograniczony czas, ale nie możemy już korzystać ze słownika! 
A jako ludzie B2 nie możemy już oczywiście korzystać ze słownika i powinniśmy zmieścić się z wykonaniem ćwiczenia w ciągu 30 minut.

bezpłatny kurs francuskiego online


Kurs oczywiście jest bezpłatny! Co prawda Pierre na pewno jest sprytny i po jego zakończeniu przesyła wszystkim zapisanym jakąś super ofertę, ale wtedy oczywiście możemy się z nią zapoznać i skorzystać lub po prostu zakupu nie dokonać. Takie to proste.

Ja kurs polecam, ale nie współpracuję z Pierrem, nie mam z tego powodu żadnych korzyści, nawet nie wiem co on nam zaoferuje pod koniec :)

Jeśli ktoś już przerobił ten konkretny kurs, to niech mi nie zdradza co się dzieje po zakończeniu kursu, chcę się przekonać na własne oczy :)


Kto się zapisuje?
Czy jesteś szczęśliwy (program telewizyjny po francusku-bezpłatnie)

Czy jesteś szczęśliwy (program telewizyjny po francusku-bezpłatnie)

Mogłam podać linka na fanpage na Facebooku, ale uznałam, że się tam za szybko zgubi i zniknie, dlatego piszę tutaj. Dzięki temu mogę się też nieco bardziej rozpisać.

Dzisiaj przedstawiam Agnieszkę, Polkę mieszkającą we Francji, która pisze bloga Chatka Baby Jogi. I to właśnie u niej znalazłam wpis, który zainspirował mnie do napisania o szczęściu. Bo co ma wspólnego język francuski ze szczęściem?
Egzaminy DELF i DALF. Kilka gorzkich słów. Przeczytaj, jeśli myślisz o egzaminie.

Egzaminy DELF i DALF. Kilka gorzkich słów. Przeczytaj, jeśli myślisz o egzaminie.

Uwaga, mam natchnienie filozoficzne. I nie przebieram w słowach. 

W życiu jest czasem tak, że czegoś chcemy. I sobie myślimy, że fajnie by było to zrobić, mieć, osiągnąć. Coś, co byłoby dla nas wyzwaniem, co wymaga jakiegoś wysiłku, przysiąścia (ojej, ponoć nie ma takiego słowa, bo mi się podkreśla na czerwono, ale ja właśnie mam na myśli przysiąście, więc zostawiam, czy ktoś nie rozumie? Wytłumaczę).
Francuskie idiomy ze zwierzętami

Francuskie idiomy ze zwierzętami


Idiomy - jedni je kochają, inni nie. Ja zaliczam się do osób, które kierują swoją miłość w inną stronę. Ale język jest całością, to historia i kultura kształtujące wiele powiedzonek, więc także w języku francuskim nie możemy zapomnieć o idiomach!

Z odsieczą przychodzą Wam (i mnie) śmieszne grafiki, które przygotowała specjalnie dla mnie (i dla Was, rzecz jasna!) Karolina - entuzjastka języków romańskich i podróży, obecnie mieszkająca w Hamburgu i pracująca dla portalu bab.la

Komentarze są już ode mnie, Olgi :) Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie wtrącić swoich pięciu groszy.. Nie, jaki był ten idiom.. Wtrącić swoich trzech groszy!



Nie wiem czy to tylko ja mam takie dni, kiedy mogę zjeść pół czekolady, opakowanie popcornu i mieć jeszcze ochotę na batona, ale na pewno nie oznacza to poniższego:


Manger comme un moineau to dosłownie "jeść jak wróbelek". Ce n'est pas le cas. To nie ja.

Zrób mi teraz przysługę i przeczytaj opis z infografiki na głos! Wyjdzie to na dobre Twojej nauce francuskiego. 

Jeśli ktoś ma randkę, ale za oknem zimno i woli zostać w domu i obżerać się popcornem (jak ja...), to może postawić królika. Poser un lapin oznacza nie pojawić się na umówionym spotkaniu. Patrz obrazek.


Proszę: przeczytaj opis na głos! Będziesz tak pięknie mówić po francusku!



Ja mam psa. Ty też masz psa. 
Nie, nie masz? A może jednak okaże się, że masz, jak przeczytasz opis #3? 
Uważaj tylko na rodzajnik ściągnięty du - to jest jednak różnica! Avoir du chien.


#4 - Jeśli powiem, że une hirondelle to jaskółka, na pewno odgadniecie znaczenie tego wyrażenia idiomatycznego... Tak, jedna jaskółka wiosny nie czyni! Une hirondelle ne fait pas le printemps! Eee, czy będę nudna jak powiem, że lepiej zostać w domu i przeczekać zimę? Jedząc popcorn na kanapie?


Wilk, wilk.. czy tylko mi przychodzi do głowy skojarzenie, że jest głodny i dużo je? Nawet popcorn? Jakoś mam wilczy apetyt ostatnio, to może dlatego. Ale wilk pojawia się nam w innym znaczeniu:


Être connu comme le loup blanc - być znanym, jak biały wilk. Fajnie, co? Przeczytaj na głos i przypatrz się obrazkowi - w końcu piszę to, aby coś Ci zostało w głowie!



Jestem mieszczuchem. Dobrze mi z tym. Ale francuskie powiedzonko il pleut comme vache qui pisse - "pada jakby sikała krowa" wywołuje mój niepokój. Niby oznacza bardzo duży deszcz, ale czy krowa naprawdę tak dużo sika? Czy ktoś może rozwiać moje wątpliwości? A tymczasem proszę spojrzeć na grafikę i przeczytać na głos to, co jest napisane:


Lepiej zostać w domu :)

Czy teraz czujecie się bogatsi w wiedzę? Mam nadzieję, że chociaż jeden z tych idiomów wzbogacił Wasze słownictwo z francuskiego! Moje wzbogacił - jak wspomniałam na początku, nie jestem wielką fanką idiomów, w przeciwieństwie do innych słówek czy nawet gramatyki nie wchodzą mi bardzo łatwo do głowy. Nikt nie jest idealny :) 


Nauka francuskiego, egzamin B2 i co dalej?

Nauka francuskiego, egzamin B2 i co dalej?

Na blogu wieje pustką, ostatni wpis ponad dwa miesiące temu... Napisała do mnie pani z pewnego słownika internetowego z pytaniem, czy mogłaby opublikować u mnie wpis gościnny - powiedziałam, że oczywiście tak, no bo skoro sama nie piszę, to może niech czytelnicy mają chociaż jakąś wartość. Mi to korzyści żadnej nie przyniesie, ale może Wam tak!
Wpis ma być opublikowany niebawem, mam obiecane fajne obrazki do niego :) Oczywiście ogłoszę się na Facebooku!

W międzyczasie zmieniłam szablon na blogu (podoba się?), wyszłam za mąż, zobaczyłam trzy nowe wyspy, przyznaję, że francuski odszedł nieco na dalszy plan. Ale ślub to chyba całkiem niezła wymówka, prawda? Mimo to lajki na facebooku wzrastają - to bardzo fajne uczucie! Jeśli jesteś u mnie nowy, to zapraszam, rozgość się, mam nadzieję, że znajdziesz tutaj to, czego szukasz - a jeśli nie, to napisz do mnie i mi o tym powiedz :)

Nie mam czasu nawet na oglądanie francuskich filmów - ale jeśli masz ochotę opisać swoje uczucia po obejrzeniu jakiegoś francuskiego filmu, to napisz, opublikuję! A mój cel na najbliższe miesiące od dzisiaj, to obejrzeć co najmniej jeden film francuski w miesiącu - to na pewno nie będzie takie trudne! (I Tobie polecam to samo!)
Croissanty na pewno pomagają w podtrzymaniu motywacji do nauki francuskiego!


Na usprawiedliwienie chciałabym zapowiedzieć, że rozpoczęłam pracę nad tematem Francuski - B2 w 18 miesięcy - jest to seria, która cieszy się sporym zainteresowaniem na blogu, więc postaram się ją dopracować!

Ponadto mam jeszcze kilka książek do francuskiego, które chciałabym zrecenzować, na wypadek, gdyby ktoś chciał poczytać o materiałach potrzebnych do nauki!

Z tematów motywacyjnych mam w zanadrzu wyzwanie. Macie ochotę, czy nie bardzo? Jak wiadomo, ja nie uczę francuskiego na blogu, bardziej dzielę się motywacją, pomysłami i moimi sposobami na naukę, więc wyzwanie również by było w podobnym stylu. Bo to nie jest tak, że ja w ogóle nie myślę o blogu i o moich czytelnikach!

Jeśli macie jakiekolwiek pytanie do mnie, jakąś wątpliwość czy przeczytalibyście chętnie o czymś, to dajcie znać.

A jak u Was? Jak życie i francuski? Chętnie się dowiem, czy to tylko ja mam taki mały zastój, czy nie tylko :) (i mam szczerą nadzieję, że to tylko u mnie!!)
Copyright © 2016 Francuski - nauka do B1, B2 .... , Blogger