Egzamin DALF C1 - będzie mój! Czy Twój też?

TADAAAM! POWRÓT!


Już ogłosiłam się w kilku miejscach, ale nie wiem jak szybko rozchodzą się wieści w internetowym świecie, dlatego postanowiłam napisać i na blogu, w tym moim francuskim kąciku.

Zamierzam zdać w tym roku DALF C1! 

Fakt ten bardzo mnie ekscytuje, gdy tylko o tym myślę, to aż mam ochotę przerobić kolejną stronę podręcznika, z którego korzystam!

Jak się przygotowuję do DALF?


Kupiłam sobie podręcznik Alter Ego 5 czyli na poziomie C1 (aż boję się o tym pisać, ale na okładce jest napisane C1-C2!). Jest to książka, której przerobiłam poprzednie 4 części i dobrze mi się z nią pracowało, dlatego nie chciało mi się nawet szukać ewentualnych ulepszeń. Znam jej strukturę, styl zadań i tekstów, nie będę tracić czasu na wyszukiwanie ulepszeń. Poszłam do księgarni i kupiłam sobie Alter Ego 5 ot tak, po prostu - nawet nie spojrzałam na inne podręczniki.

Książki do nauki języków niestety wcale nie są tanie, ja zapłaciłam za moją około 34 euro, poniżej zamieszczam spis cen w różnych księgarniach internetowych, które mają u siebie tę książkę. Jak widzicie, różnica potrafi być spora - od około 120 złotych do nawet 160.



Nie chcę przez to powiedzieć, że to jest najlepsza książka na rynku. Chcę przekazać, że jeśli dobrze Ci się pracuje z jakimś podręcznikiem, to nie ma sensu od nowa szukać kolejnego na wyższym poziomie. Jeśli myślisz, że podręcznik, który aktualnie przerabiasz jest nudny, to na następnym poziomie go nie przerabiaj! Kup sobie inny. Podręcznik, aby odnosił dobre efekty, musi nam podpasować! Mi Alter Ego podpasował.

Nie polecam natomiast zakupu zeszytu ćwiczeń. Mnie nudzi wypełnianie tych głupich zadań. Już niedługo napiszę na blogu czym ja zastępuję zeszyt ćwiczeń. Możecie jednak już zacząć zgadywać ;)


Szkoła językowa? Lektor, do którego muszę przebić się przez pół miasta na zajęcia?

(albo on do mnie, wszystko jedno)

Nie. Jak starsi stażem czytelnicy bloga pewnie wiedzą, jestem leniwa i nie lubię tracić czasu. Na dojazdy, na przepychanie się w metrze, na czekanie na autobus w deszczu. Ja tego wszystkiego unikam. Nie chce mi się :)

Mam fantastyczne zajęcia na Skype. Nie będę się rozpisywać dłużej na ten temat, bo już zrobiłam to TU, ale powiem tylko tyle: polecam 100%. Olga.

Z moją lektorką przerabiam książkę, zadaje mi dużo ćwiczeń, o które proszę (i które też robię, w większości przypadków), piszę jedno lub dwa wypracowania w tygodniu, rozmawiam po francusku.


Wow, wszystko świetnie, a czy są jakieś problemy?


No cóż, muszę przyznać, że powrót do regularnych lekcji jest nieco trudniejszy niż sobie wyobrażałam, przede wszystkim pod względem językowym. Nawet nie zdawałam sobie sprawy ile rzeczy już zapomniałam! To jest trochę przykre, ale umówmy się, nie będę się z tego powodu załamywać, wręcz przeciwnie, motywuje mnie do do pracy! No i motywują mnie jeszcze takie zdjęcia, przyznaję.


Kiedy ten egzamin DALF?


Planuję zdać C1 w czerwcu lub w październiku 2017. Decyzję podejmę w połowie kwietnia, kiedy to mija termin zapisania się na sesję czerwcową. Jestem zmotywowana, ale jednocześnie mam kilka projektów zawodowych, które wiem, że mogą zająć mi dużo czasu. Dlatego chcę pozostawić sobie ten luz, na podjęcie decyzji na spokojnie.


Dlatego.. Kochani, możecie spodziewać się nieco więcej aktywności na tym blogu! Nie obiecuję, że będę pisać dwa razy w tygodniu, bo na pewnie nie dam rady, ale to miejsce odżyje i będę tutaj spędzać więcej czasu niż przez ostatni rok!

Czy ktoś się dołączy....?


Ktoś z Was ma może ochotę przyłączyć się do nauki? Macie jakieś egzaminacyjne zamiary w tym roku? Dajcie znać, nie będę się czuła taka samotna w moim zakuwaniu francuskiego ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Francuski - nauka do B1, B2 .... , Blogger